Czy to pierwszy raz
Obawiam się że nie
Zimny poranek cuci mnie
Fala wynosi gdzieś na brzeg
Może to już czas
Znów powtarzam się
Nie umiem w pożegnania, wiem
Ale naprawdę tego
(*a)Nie uratuję tego co było nadal mam
Tysiąc powodów żeby patrzeć w sufit zamiast spać
Wracam do siebie
Wracam do siebie
(*b)I muszę przyznać
Dobrze mi z tym co mam
Nie szukam wciąż na siłę sensu tam gdzie go brak
Wracam do siebie
Wracam do siebie
Czy to wreszcie ja
Gdy opada kurz
Powietrze wdziera się do płuc
I tak cudownie znowu czuć
Pytasz mnie nadal czy tęsknie
Między słowami szukasz czegoś więcej
Nie umiem w pożegnania, wiem
Ale naprawdę tego
(*a)(*b)
Tego, tego, tego nie uratuję
Tego, tego, tego nie uratuję
Tego, tego, tego nie uratuję
Tego, tego, tego
(*a)(*b)(*a)