W dobie zawiści,zazdrości,kłamstw
Byli przejrzyści jak szkło
Nie raz stawiali moje dobro nad swoje
Wiedzieli zawsze co czuję
Aniołem stróżem jest każdy z nich
Koszmar zamieniał się w cud
Nigdy nie bałam się,że monety dźwięk
Zagra melodię ich dusz
Oni,oni są
Oni,oni to moi przyjaciele
(*)Dziękuję wam za to,że nie boję się życia
Nie boję się
Z wami polecę do gwiazd,pokonam strach
Bez was ciemno jest
W najgorszych chwilach,gdy świat odwrócił się
Oni najwierniej wspierali zawsze mnie
Czasem,przepraszam,niepotrzebnie wiem
Krzyczę,przeklinam
Ich spokój niebem jest
Oni,oni są
Oni,oni to moi przyjaciele
(*)
Oni,oni są
Oni,oni to moi przyjaciele
(*)
Bez was ciemno jest
Dziękuję wam...
Dziękuję wam za to,że nie boję się życia
Nie boję się
Dziękuję wam za to,że nie boję się życia
Nie boję się
Dziękuję wam,dziękuję...