Zdejmij z siebie płaszcz
ładnie proszę Cię
Chcę zobaczyć cała gamę złości w kości
i chcę poczuć z tobą tlen

Zjedzmy malin garść
Można się w nich kłaść
Chcę rozebrać ciebie z twych nieprzyjemności
Każdą cząstkę ciebie brać

(*a)Blask pali nas
Kurczy, kurczy się czas
Złość zaciera ślad
Zdejmij z siebie płaszcz

(*b)W dreszczach topię się
Lawa pod skórą podsyca ogień
Nie chce wyjść, z ciebie wyjść
Brak już oddechu
Spadamy sobie
Na policzkach pot
Oczy jak łuna kolorem świecą
Nie chcesz wyjść, ze mnie wyjść
Nim ślepia ponuro w cieniu zbledną

Zdejmij z siebie płaszcz
Ten ostatni raz
Piromańskim śmiechem chcę rozpalić ogień
I roztopić przy tym czas

(*a)(*b×2)