(*)Czasem mniej znaczy więcej
Już nie pędzę, nie nakręcam się już tak
Czasem mniej znaczy więcej
Słucham sercem, nie chcę stracić ani dnia
Czasem mniej znaczy więcej
Pa pa pa pa para
Czasem mniej znaczy więcej
Pa pa pa pa para

Goni mnie plan, więcej dokłada spraw
Jakby z gumy były dni (z gumy były dni)
Sto maili mam, telefonów zły traf
Szef podsuwa więcej mi (szef podsuwa mi)
Za mała ta kawa, za mały ten kop
Nie liczę, od rana wypiłam ze sto
Za mała ta kawa za mały ten kop
Wychodzę, wysiadam, zabieram się stąd

(*)

Tak biegamy od lat - praca, dom, wiele spraw
Tylko nie ma czasu żyć (nie ma czasu żyć)
Ale jeśli choć raz zatrzymamy ten świat
To nie stanie mu się nic (nie stanie mu się nic)
Za mała ta kawa, za mały ten kop
By biegać od rana w tym młynie non stop
Za mała ta kawa, za mały ten kop
I życia nie starczy na wszystko pod rząd

(*)