半年前のクリップですみません。
この曲いいなと思うことが少なくなったのは歳のせいかなぁ

ポーランドからLOTで直行便あるので、
ワルシャワから日本に遊びに来る人もいるのだろうけど
ハバロフスク上空を飛ばなくなって
航空券は高くなったものですね。

京都がどうこうというよりオデッサとかパナマとか
そっちの方が気になりますね。

(*×2)Zgubiłem się nocą, miasto wystawia kły
Razem z poranną rosą, będę dzwonił jak zły
Zostawiliśmy w Kyoto cały spokój, a dziś
Już nie umiem odpocząć, kiedy u niego śpisz

Diabeł cieszy się nad ranem, nie śmieszy mnie to wcale
SMS'y rozmazane, znam adresy by cię znaleźć
Wymieniam je pod nosem, jak uśmiechy z taksówkarzem
Przeszukam każdy kąt, od Odessy po Panamę

I tylko proszę zrób to dzisiaj, dzisiaj
Bo jutro mogą się nie przydać i tak
Zostanę tylko w obietnicach, w myślach
Niedopalonych papierosach, na nich moja szminka

(*)

Nic mnie nie obchodzi, tylko to już z kim dziś się kładziesz
Szampan niech się chłodzi igram z losem już na barze
Tańczę do melodii, którą nuciliśmy razem
Chodząc po Japonii pod Myslovitz i Nirvanę

I w innym miejscu znów nad ranem, ranem
Nasze melodie znam na pamięć, ty też
Myślami gdzieś za oceanem, dalej
Liczę po cichu, że mnie kiedyś znajdziesz

(*×2)