東欧・ウクライナ・ロシアンポップスの窓

2024年は気付くと3月...ウクライナに加えポーランド、ルーマニアなど東欧各国の最新チャートから上位から選んだポップス楽曲をその歌詞と共に紹介する東欧ウクライナポップスの窓。縦ノリで淋しげなメロディーから明るく楽しいポップサウンドまで奥の深いウクライナポップスなどを中心に、ジャズ基調でシックなポーランドやダンサブルで格好いいルーマニアのポップス音楽を集めてます...今更ですが、昨年7月にKAZKAがウクライナからの避難者を励ますために来日されていたことを知りましたが、LUNA SEAのSUGIZOさんとのインタビュー記事など見てて、戦争が終わった後も考えつつ、色んな繋がりがあるといいし、音楽は気持ちを一つにできる繋がりの一つとしていいよねと思いました。自分にも何かできるといいな。

タグ:Jula



Jak policzyć mam te chwile ciszy?
Jak rozpoznać ciebie w tobie mam?
Gdzie ukryte myśli Masz o świcie?
Gdzie nocami błądzisz całkiem sam?

Lecz ty labiryntem słów
Piszesz znów, a ja

(*)Miedzy wierszami
Miedzy wierszami
Czytam cię
W ciągłej gonitwie
Twoich myśli gubię się
Poza zasięgiem jesteś gdzieś
Gdzie noc się miesza z dnie
Ale w domyśle
Przecież doskonale wiesz
Przyjdę!

Naucz mnie jak kochać siebie
w twoich oczach Pokaż jak rozumieć mam
twoje słowa , to ze mam próbować ciszą krzyk zagłuszyć
nie wiem jak

Lecz ty labiryntem słów
Wciąż mówisz tu, a ja

(*)

Stoimy teraz twarzą w twarz
W ogniu naszych spraw
I niezręczni tak, jakby każde z nas
Tańczyło pierwszy raz

(*)



ポーランドのポップスは音数を減らしすぎて退屈な方向にいった結果、
男性優位なチャートが構成されて、女性アーティストが上位に入るのは結構大変。
こういう時代、女性からすると、
フューチャリングとかデュエットさせてもらう方が注目されやすく得策かと。
プロモーション何してるか解らないけど、この曲はうまくいってそうです。

Dzielę na pół każdy wdech, każdy ruch
Staram się mierzyć odległość od snu
To takie trudne, gdy nie ma cię tu
Oczy wilgotne topnieją jak lód

(*a)Chcę zatopić się
W naszej małej mgle

(*b)Zanim nas policzysz, wiedz
Że dzielę nas na części dwie
Jedna nie da rady sama być
Gdy druga nie może bez niej żyć

Wiesz, cały czas siebie okłamywałem
Świat jest tak piękny i pełen miłości
Smutek to tylko chwila, gdy nic
Smutek to tylko chwila słabości

(*a)(*b)

No zgadnij, o czym marzę, o czym śnie?
Kiedy noc tak gorzka, gorzka, gorzka, gorzka jest
Jak myślisz, o czym marzę, o czym śnie?
Gdy w oknach, stuka, stuka, stuka, stuka deszcz

(*b)



Popatrz jak spokojnie dzisiaj tu
Przecież miejsce to przeżyło tyle burz
Jeszcze pamięta uśmiech twój
Nasze łzy, to że bez siebie
nie umieliśmy żyć

(*)Spójrz właśnie tu jest nasz dom
Nasze schronienie
Dawno wybaczył nam błąd
To nieistnienie
Gdziekolwiek niósł nas wiatr
Zawracaliśmy
Serce nigdy aż tak się nie myli

Zobacz nie zmieniło się tu nic
Prócz kalendarza, który liczył wszystkie dni
i chociaż ciemno jeszcze tu, zimno nam
To nie pożegnamy się
Znów kolejny raz

(*)

Szukaliśmy odpowiedzi
Los dawno nam ją dał
Że gdziekolwiek będziemy
Dogoni nas

(*)



Wstajemy by zawalczyć znów o dziś
i wyruszyć w podróż
O jeden krok wyprzedać każdą myśl
Właśnie my

Gonimy za wiatrem
Biegniemy pod prąd
Niebezpieczny zakręt widzimy już stąd
Przyspieszone tętno, nierówne bicie serc
A pod nogami piekło

(*a)Wszystko dziś trwa jedną chwilę
Której nigdy już nie powtórzymy
Wrogiem jest czas, który nie chce
Chociaż raz zwyczajnie się pomylić

(*b)Oooo, nie ma granic już dla nas tutaj
Oooo, uciekamy w kierunku jutra

(*c)Czas ucieka nam przez palce
Nie gonimy go, sam nas znajdzie
Uwięzieni w tej pułapce
Już nie wiemy co tu jest kłamstwem

Spójrz w oczy mi i powiedz chociaż raz
Jak ma wyglądać świat, który ty
Tak doskonale znasz, którego my jesteśmy więźniami

Ścigamy się wciąż
Jak zaczarowani słysząc obcy głos
Stajemy do walki wiedząc tylko to
Że przed nami codzienność

(*a)(*b)(*c)

Zaplątani w tę sieć
Bierzemy w dech i znów ruszamy
By poczuć ten dreszcz i złapać tlen
Gdy grunt się pali

(*b)(*c)



Pierwsza łza , słona łza
spada jak grad, boli tak.
Druga łza za nią gna
goni ją, prawie już ją ma okrutny świat.
Fontanny słone pełne łez,
a słodycz gdzie, słodycz gdzie?

(*a)Jeśli chcesz pokażę ci
jak wszystko może się odmienić.
Jeśli chcesz pójdziemy tam
co nie smakuje zmieni smak.

(*b)Życzę ci dobrego dnia, tak
bo dzisiaj świeci słońce nam.
Życzę ci dobrego dnia, tak
w twoich oczach widzę lepszy świat.

(*c×4)Życzę ci dobrego dnia

Trzecia łza, gorzka łza
idzie jak dym, piecze w oczy.
Czwarta wie, że to gra
trzyma rytm, melancholię zna
i smutek nocy.
Nastroje mroczne, ciemne tła
kolory gdzie, kolory gdzie?

(*a)(*b)(*c×4)



Za chwilę już tam będę, minut pięć
Przez zaspy zobacz pędzę, w butach śnieg
Przechodniom z wystaw Mikołaje ślą życzenia dobre
Wiesz, dałabym głowę, jeden mrugnął mi
A może to był w telewizorze film?
Nieważne, przecież wiem, że spełnią się marzenia nasze

(*a)Uu, bo idą święta
Uuu, chcę zapamiętać
Uuu, nasz pierwszy wspólny raz

(*b)Teraz kochać chcę, gdy gwiazdka wschodzi kochać chcę
Gdy świat się godzi, kochać wszystko, kochać wszystko
Ciebie i mnie, Ciebie i mnie
Teraz kochać chcę, chcę zapamiętać i kochać tak, nie tylko od święta
Kochać wszystko, kochać wszystko tu, tu

Za chwilę znów zapukam do twych drzwi
Ty jak w skowronkach je otworzysz mi
A sąsiad z góry się ukłoni nam, tak jakby cieplej dziś

(*a)(*b)

(*c✕2)Może też, kochać chcesz
Przybieżeli, przybież też
Może też, kochać chcesz
Wśród tej nocnej ciszy wiesz

(*b)



Tu każde z nas ma inne tło, Od siebie jesteśmy o krok,
Biegniemy przed siebie gdzieś wciąż, by stłumić na sile sobie złość.
Ktoś napisał kiedyś, jak potoczy się nasz los.
Nie dokończył tej historii, bo…

(*)Nie mogę więcej mieć już nadziei, więc,
Zamykam wszystkie drzwi, do których chcesz wejść.
Ten rozdział skończył się, już nie patrzę wstecz.
Zrobiłam wszystko, tak jak mogłeś tego chcieć.

Nie pytam, jak to stało się, za dużo dzieliło nas przerw.
Nie wrócę tam, gdzie byłeś Ty, ruszyłam już dalej, Ty też musisz iść.
Ktoś napisał kiedyś, jak potoczy się nasz los.
Nie dokończył tej historii, bo…

(*×2)

Będę już, wybacz mi
To ostatni raz.
Bukiet róż, milion słów,
To nie działa na mnie już
Wybacz mi, to ostatni raz,
Bukiet róż, milion słów,
To nie działa na mnie już.

(*×2)



Zaczynam nowy dzień,
szukając obok Ciebie.
Za oknem dawno świt,
odbija się tu echem...

(*)Już nic nie grozi nam,
jesteśmy tu bezpieczni.
Należy do nas świat,
jesteśmy nieśmiertelni.

Otwierasz nowe drzwi,
przez które mamy przejść,
Za nimi miasto śpi i
już nie pada deszcz...

(*×3)

Nieśmiertelni...

(*×3)

Jesteśmy nieśmiertelni...



Choć nie patrzę wstecz,
Wokół inny ląd,
To wiem, że jesteś gdzieś,
Czuję tylko złość,
Widzę każde z miejsc,
Cienie naszych ciał,
Muszę tędy przejść,
Zakrywając twarz,

Podaruj nam,
Ten ostatni dzień,
I choć jeden świt
Zanim ja,
Uwolnię, już ostatnią z łez
Którą zetrzesz nim
Odwrócisz się,

Takie same sny,
Już od kilku lat,
Mój wewnętrzny krzyk,
Zostawiłeś ślad,
W moim świecie jest,
Jeszcze jeden wschód,
Znów usłyszę szept,
Wypowiedziane wróć



(*)Kiedyś odnajdziemy siebie
Jak to wytłumaczyć nie wiem
Złem jest być przy sobie w gniewie
Uwierz mi tak będzie lepiej

Oo...

Nie ma już nadziei dla nas dziś
Nie chce żebyś teraz ze mną był
Może kiedyś przyjdzie taki dzień
W którym już nie wróci to co złe
W którym już nie wróci to co złe

(*×2)

Nie wiem gdzie uciekły tamte dni
Sama nie rozumiem z tego nic
Może kiedyś przyjdzie taki dzień
W którym już nie wróci to co złe
W którym już nie wróci to co złe

(*×2)

Może nie powinnam teraz iść
Czuje, że to nie czas by z Tobą być
Wybacz mi to, że dzisiaj proszę Cię
O to byś beze mnie dalej szedł

(*×2)



Poza nami jest ta miłość jedna która nie istnieje bez nas
Za każdym razem więcej tych slow przez które cierpię
Za każdym razem głębiej ja wciąż wracam po więcej
Za każdym razem więcej tych slow przez które cierpię
Za każdym razem głębiej ja wciąż wracam po więcej

Poza nami jest ta miłość jedna która nie istnieje bez nas
Ona nigdy nie chce nas rozdzielać bez niej nie możemy przetrwać -
Choć przed nami jeszcze długa droga pomoże nam ją pokonać-
Wiem, ze mamy w sobie tyle siły ze sie nie poddamy nigdy

(*a)Za każdym razem więcej tych slow przez które cierpię
Za każdym razem głębiej ja wciąż wracam po więcej
Za każdym razem więcej tych slow przez które cierpię
Za każdym razem głębiej ja wciąż wracam po więcej
Chciałabym być obojętna, na błędy które popełniasz
Chciałabym być obojętna, na błędy które popełniasz

Ciągle myślę co jeszcze nadejdzie chciałabym wiecznie żyć we śnie
W którym zawsze będziesz moim księciem prowadzącym mnie za rękę
Będziesz zawsze chronił moje serce aby czuło sie bezpieczne
Może poczujemy wtedy szczęście kiedy los przed nami klęknie

(*a)

(*b×2)Za każdym razem więcej tych slow przez które cierpię
Za każdym razem głębiej ja wciąż wracam po więcej

(*c×4)Za każdym razem

このページのトップヘ